czwartek, 25 sierpnia 2016

Na Świnice

      Godzina 3 w nocy pobudka szybciutko ogarniamy sytuacje, pakujemy torby, plecaki i już jesteśmy w drodze na Kuźnice. Chcąc zaoszczędzić trochę czasu postanawiamy wyjechać kolejką, w euforii kupujemy bilety góra dół i tu zonk otóż bilet ważny jest tylko określony czas wiec z Kasprowego wracaliśmy już na piechotę. 

     Z Kasprowego Wierchu schodzimy schodami do położonego niżej budynku stacji kolejki linowej. Podążając czerwonym szlakiem dochodzimy do Suchej Przełęczy, Przełęczy Liliowe przechodzimy przez Beskid. Następnie trawersujemy zbocza Skaranej i Pośredniej Turni. Świnicką Przełęcz zdobywamy po około 30 minutach. Końcowe podejście na Świnice wiedzie przez typowo skalny teren, pełen łańcuchów. Szybko zdobywamy wysokość, w ostatnim odcinku szlaku ku naszym oczom ukazuje się zachwycająca grań Orlej Perci. Ostatnie kroki stawiamy bardzo ostrożnie.

      Niebawem meldujemy się na Świnicy i tu czas na zasłużony odpoczynek i podziwianie niezwykłych widoków. Wracamy tą samą drogą do do rozstaju szlaków. Następnie możemy udać się w kierunku przełęczy Zawrat, lub wrócić do Świnickiej Przełęczy.













nie taki Giewont straszny jak go malują

     Wycieczkę rozpoczęliśmy z Doliny Strążyskiej szlakiem czerwonym, po drodze przeszliśmy obok herbaciarni i weszliśmy w las. Odcinek mało ciekawy, widoki dopiero po pokonaniu Przełęczy w Grzybowcu. Z Przełęczy Kondrackiej niebieskim szlakiem w około 15 minut docieramy na Giewont. Moim zdaniem najciekawsze 15 minut tego odcinka, ubezpieczonego łańcuchami.












wtorek, 14 czerwca 2016

CZERWONE WIERCHY

Wędrówkę rozpoczęliśmy o godzinie 7 rano, z Kuźnic w Kierunku schroniska na Hali Kondratowej przez Kalatówki. Przyjemna trasa, niezbyt wymagająca, w sam raz dla mniej zaawansowanych taterników. 
Z Kuźnic do Kalatówek szliśmy około 30 minut kamienistą drogą. Po drodze minęliśmy Pustelnię Brata Alberta oraz odgałęzienia szlaku, którymi można dotrzeć do Klasztoru Sióstr Albertynek.
Pierwszy przystanek zrobiliśmy na Polanie Kalatówki słynącej z pięknych widoków m.in. na Kasprowy Wierch oraz brzydkiego budynku hotelu. Następnie po ok 45 minut docieramy do schroniska na polanie Kondratowej, powyżej schroniska skręciliśmy w lewo szlakiem zielonym. Szlak łagodnie prowadzi w górę skąd piękny widok na południowe, łagodne zbocze Giewontu. Po nieco ponad godzinie od opuszczenia schroniska dotarliśmy na przełęcz Pod Kopą Kondracką (1863 m n.p.m.), gdzie ku naszym oczom ukazały się przepiękne widoki, następnie skręciliśmy w prawo i w ciągu około 15 minut zdobyliśmy szczyt Kopy Kondrackiej(2005 m n.p.m.). 
Z Kopy wspaniały widok zarówno na Tatry zachodnie jak i Wysokie. Po 35 minutach docieramy na Małołączniak (2096 m n.p.m.). Bardzo fajna widoczność na Świnicę. Z racji tego, że rok wcześniej zdobyliśmy Ciemniak, postanowiliśmy sobie tym razem go odpuścić, tym samym pozostała nam do przejścia Krzesanica, najwyższy szczyt Czerwonych Wierchów. Krzesanice(2122 m n.p.m.) zdobywamy po około 30 minutach.


środa, 8 czerwca 2016

co zabrać latem w góry część druga

po drugie...
powinniśmy mieć przy sobie kurtkę przeciwdeszczowa na zmienno-kapryśną pogodę w górach. Zwykle zajmuję bardzo mało miejsca a naprawdę może się przydać zwłaszcza latem:-)
Osobiście polecam kurtkę firmy HI-TEC, którą sama zakupiłam, jak pisze producent jest ona starannie wykonana, posiada regulowany kaptur,kieszenie zapinane na zamek, klejone szwy, siateczkową podszewkę oraz system wentylacji. Opis w stu procentach zgodny z rzeczywistością. Kurteczkę można spakować w tylną kieszeń i nosić w formie saszetki. 
Górskie spodnie najlepiej z odpinanymi nogawkami. Idealne na chłodne poranki i upalne dnie. Zapewniają wygodę i komfort noszenia bez dodatkowego balastu jakim są dodatkowe spodnie w plecaku, najlepiej z materiału szybkoschnącego.
Niezbędna będzie też termoaktywna koszulka lecz nie na ramiączkach z prostego powodu gdy słoneczko przypiecze ramiona noszenie plecaka może stać się bolesne i nie komfortowe. Ogólnie dostępna w każdym sklepie ze sportową odzieżą. Pamiętać trzeba również o nakryciu głowy. Czapka, kapelusz czy chusta może uchronić przed udarem w upalne dni. Dłonie należy chronić korzystając z rękawiczek, pomocne zwłaszcza gdy łańcuchy są mokre i śliskie, gdy istnieje obawa, że dłonie mogą się z nich ześlizgnąć. Rękawiczki to świetny sposób na szybkie i sprawne pokonywanie górskich zabezpieczeń, korzystając z ochrony na dłonie nie narazimy się na odciski.

wtorek, 7 czerwca 2016

co zabrać na górską wyprawę część pierwsza

o tym co warto zabrać na górska wyprawę latem 
po pierwsze...
obuwie - warto zadbać o bezpieczeństwo w czasie wędrówki po trudnych, górskich szlakach i zainwestować w dobre buty. Moim zdaniem to podstawa, wiele się słyszy o szalonych turystach wchodzących w japonkach czy adidaskach na ambitniejsze szczyty w polskich Tatrach, którzy utknęli gdzieś po drodze. Ja osobiście wole wrócić z takiej wyprawy cała i zdrowa więc zaczęłam się rozglądać tu i tam...

trochę poczytałam, popytałam i...

Przede wszystkim obuwie, które sprawdzi się w górach to takie, które zapewni nogom stabilość, dobrą przyczepnośc do podłoża, nieprzemakalność, wygodę. Ważne aby buty przed wędrówką były rozchodzone, tak aby stopa była już do nich przyzwyczajona i aby nie nabawić się otarć. Dobrze też mieć przy sobie obuwie, którego będziemy mogli użyć na wypadek noclegu w schronisku. Fajnie jak butki mają odporną na ścieranie podeszwe np. Vibram, oddychającą i wodoodporną membranę (Goretex, Sympatex itp.). Ten rodzaj obuwia sprawdza się doskonale w wyższych partiach gór. 


poniedziałek, 6 czerwca 2016

Tak  na serio moja przygodę z górami zaczęłam całkiem niedawno, wcześniej były szklone wycieczki, wypady z rodzinką nic specjalnego raczej wyprawy te skupiały się na mało ambitnych spacerach głównie ulicami Zakopanego oraz Gubałówce. Tak naprawdę w górach zakochałam się w tamtym roku, wcześniej nie robiły one na mnie zbyt dużego wrażenia. Góry jak góry ładne widoczki i tyle... można oko nacieszyć, myślałam. I była pierwsza wyprawa i druga... I stało się - pochłonęły mnie, czuje, że nie ma odwrotu. Im więcej widzę tym bardziej chce. Czuję niedosyt, czegoś mi brak...uzależnienie? kto wie...




Czy można stworzyć nowy przekaz o miejscu tak dobrze opisanym jakim są Tatry? Zainteresować, zaintrygować bazując na faktach powszechnie znanych? 
Myślę że można...